Vera Wang urodziła i wychowała się w Nowym Jorku jako córka chińskich emigrantów. Jej rodzice pochodzą z Szanghaju i w latach czterdziestych XX wieku wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Matka projektantki pracowała jako tłumacz dla Organizacji Narodów Zjednoczonych. Natomiast jej ojciec był właścicielem firmy z branży medycznej.W 1967 roku Vera Wang ukończyła prywatną szkołę dla dziewcząt The Chapin School w Nowym Jorku.
Szkoła średnia to czas, kiedy Wang trenowała łyżwiarstwo figurowe. Niestety bez większych sukcesów. Kiedy nie dostała się do reprezentacji narodowej, postanowiła zająć się modą.
W 1989 roku poślubiła Arthura Beckera. Mieszkają na Manhattanie i wychowują dwie córki.
Przez szesnaście lat Wang pracowała jako redaktor naczelna działu mody w amerykańskim Vogue. Pracowała również dla Ralpha Laurena.
1990 rok to bardzo ważny rok dla Very Wang, ponieważ wtedy otworzyła swój pierwszy salon w Nowym Jorku, gdzie sprzedawała skunie ślubne wg własnego projektu.
Od tego czasu kariera Very Wang rozkwitła. Projektowała suknie ślubne dla wielu znanych osobistości, np. Alicia Keys, Mariah Carey czy Victoria Beckham.
Strona www Very Wang.
Kolekcja na sezon wiosna-lato 2011:
Panna młoda okiem Very Wang:
Szkoła średnia to czas, kiedy Wang trenowała łyżwiarstwo figurowe. Niestety bez większych sukcesów. Kiedy nie dostała się do reprezentacji narodowej, postanowiła zająć się modą.
W 1989 roku poślubiła Arthura Beckera. Mieszkają na Manhattanie i wychowują dwie córki.
Przez szesnaście lat Wang pracowała jako redaktor naczelna działu mody w amerykańskim Vogue. Pracowała również dla Ralpha Laurena.
1990 rok to bardzo ważny rok dla Very Wang, ponieważ wtedy otworzyła swój pierwszy salon w Nowym Jorku, gdzie sprzedawała skunie ślubne wg własnego projektu.
Od tego czasu kariera Very Wang rozkwitła. Projektowała suknie ślubne dla wielu znanych osobistości, np. Alicia Keys, Mariah Carey czy Victoria Beckham.
Strona www Very Wang.
Kolekcja na sezon wiosna-lato 2011:
Panna młoda okiem Very Wang:
suknie ślubne - fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.
OdpowiedzUsuń